piątek, 14 czerwca 2013

Katechizm o.... Starym Testamencie

(fot.: dominikanie.pl)
Dziś z Katechizmem Kościoła Katolickiego wyruszamy na poznanie Starego Testamentu: dlaczego Stary, co nam mówi o Bogu, jakie prawdy w sobie zawiera, jaki ma związek z Nowym Testamentem?

Stary Testament głosi, że Bóg jest Ojcem i źródłem prawdy

Znamy historię Izraela, Narodu Wybranego, otoczonego ludami, w ogromnej większości wyznającej politeizm, czczących swych licznych bogów, często bardzo oddalonych, nie zajmujących się sprawami swoich wiernych. Zadaniem Starego Testamentu, misji patriarchów i proroków było zatem ukazanie jedynego i prawdziwego Boga. Nie Boga odległego, niezainteresowanego swoim ludem, ale bliskiego. Stąd Stary Testament skupił się na ukazaniu postaci Boga, jako prawdziwego Ojca. Dlatego też nie od razu słyszymy o Jezusie i o Duchu Świętym, którzy mogliby zostać przez Izraelitów uznani, jako kolejni bogowie, w których trzeba wierzyć, jak poganie w swych licznych bożków. Ten rozwój Objawienia, Katechizm wyjaśnia, przytaczając słowa św. Grzegorza z Nazjanzu: Stary Testament głosił wyraźnie Ojca, Syna zaś bardzo niejasno. (...) Nie było bowiem rzeczą roztropną głosić otwarcie Syna, gdy nie uznawano jeszcze Bóstwa Ojca, i dodawać Ducha Świętego jako nowy ciężar, jeśli można użyć nieco śmiałego wyrażenia, kiedy jeszcze Bóstwo Syna nie było uznane... Jedynie na drodze postępu i przechodzenia "od chwały do chwały" światło Trójcy Świętej zajaśnieje w pełniejszym blasku (KKK 684). Dziś również dla nas Bóg pozostaje ogromną tajemnicą, dlatego On sam zechciał się ludziom objawiać stopniowo. Najważniejsze było w Starym Testamencie, aby Jego czciciele zrozumieli, że On jest jedynym Bogiem, oprócz którego nie ma innego, i że On nie jest Bogiem odległym, ale bliskim, jak ojciec, który troszczy się o swoje potomstwo.To jest zatem temat przewodni Starego Testamentu.  Jednocześnie należy również ukazać ludowi, że Ten Bóg pragnie zawsze ich dobra, nawet wtedy, gdy wydaje im się, że Jego wymagania są zbyt trudne, może nie pasujące do danego czasu. Stary Testament zaświadcza, że Bóg jest źródłem wszelkiej prawdy. Jego słowo jest prawdą. Jego prawo jest prawdą. "Jego wierność... (trwa) z pokolenia na pokolenie" (Ps 119, 90) ponieważ Bóg jest "prawdomówny" (Rz 3, 4), członkowie Jego Ludu są wezwani do życia w prawdzie (KKK 2465). 

Kanon Ksiąg Pisma Świętego i Stary Testament

Przedstawiony wcześniej "temat przewodni" Starego Testamentu obecny jest we wszystkich Jego Księgach. Został on również potwierdzony w Nowym Testamencie. Dlatego też Kościół pilnie dbał o to, aby w Piśmie Świętym znalazły się jedynie te księgi, które ukazują prawdziwe oblicze Boga. W ten sposób powstał kanon Pisma Świętego. Tradycja apostolska pozwoliła Kościołowi rozpoznać, jakie pisma powinny być zaliczone do ksiąg świętych. Pełna ich lista została nazwana "kanonem" Pisma świętego. Składa się on z 46 ksiąg Starego Testamentu (45, jeśli Księgę Jeremiasza i Lamentacje liczy się razem) i 27 ksiąg Nowego Testamentu. Dlatego choć znane są również liczne pisma, mówiące o Bogu, pochodzące z tamtego okresu, to Stary Testament ostatecznie składa się z następujących Ksiąg: Księga Rodzaju (Rdz), Wyjścia (Wj), Kapłańska (Kpł), Liczb (Lb), Powtórzonego Prawa (Pwt), Jozuego (Joz), Sędziów (Sdz), Rut (Rt), dwie Księgi Samuela (1 i 2 Sm), dwie Księgi Królewskie (1 i 2 Krl), dwie Księgi Kronik (1 i 2 Krn), Księga Ezdrasza (Ezd), Nehemiasza (Ne), Tobiasza (Tb), Judyty (Jdt), Estery (Est), dwie Księgi Machabejskie (1 i 2 Mch), Księga Hioba (Hi), Psalmów (Ps), Przysłów (Prz), Koheleta (Eklezjastesa, Koh), Pieśń nad Pieśniami (Pnp), Księga Mądrości (Mdr), Mądrość Syracha (Eklezjastyk, Syr), Księga Izajasza (Iz), Jeremiasza (Jr), Lamentacje (Lm), Księga Barucha (Ba), Ezechiela (Ez), Daniela (Dn), Ozeasza (Oz), Joela (Jl), Amosa (Am), Abdiasza (Ab), Jonasza (Jon), Micheasza (Mi), Nahuma (Na), Habakuka (Ha), Sofoniasza (So), Aggeusza (Ag), Zachariasza (Za), Malachiasza (Ml) (KKK 120).

Katecheza ma odkrywać to, co jest ukryte w tekście Starego Testamentu

Każdy, kto chociaż raz przeczytał Stary Testament, nie raz trafił na fragmenty trudne, wymagające wyjaśnienia, niezrozumiałe. Rodzi się pytanie, jak rozumieć Stary Testament. Już sam Pan Jezus pokazał, że mogą być trudne do odczytania strony Starego Testamentu, jeśli nie odczytuje się ich razem z Nowym Testamentem. Dlatego, jeśli dziś pytamy, jak czytać Stary Testament, naśladujmy te pierwsze katechezy, które głosił już sam Chrystus, a potem pierwsi chrześcijanie. Właśnie na harmonii obu Testamentów opiera się katecheza paschalna Pana, a następnie katecheza Apostołów i Ojców Kościoła. Odsłania ona to, co pozostawało zakryte pod literą Starego Testamentu: misterium Chrystusa. Nazywa się ją katechezą "typologiczną", ponieważ objawia nowość Chrystusa na podstawie "figur" (typów), które zapowiadały Go w wydarzeniach, słowach i symbolach pierwszego Przymierza. Figury zostają odsłonięte przez nowe odczytanie tekstów starotestamentalnych w Duchu Prawdy, wychodząc od Chrystusa. W ten sposób potop i arka Noego są figurami zbawienia przez chrzest, podobnie obłok i przejście przez Morze Czerwone, a woda wyprowadzona ze skały jest figurą duchowych darów Chrystusa; manna na pustyni stanowi zapowiedź Eucharystii, "prawdziwego Chleba z nieba" (J 6, 32) (KKK 1094). Nie wolno zatem czytać Starego Testamentu, zapominając o Nowym. Stary zapowiada to, co dzieje się w Nowym. Tylko czytane razem dadzą pełne zrozumienie. Dlatego niewłaściwym jest wyrywanie fragmentów, czy też całych Ksiąg, zapominając o tym, że same z siebie nie tworzą pełnej całości. Muszą być odczytane w tym duchu i świetle, w jakim winno być czytane całe Pismo Święte. Inaczej dojdziemy do fałszywego obrazu Boga. Bardzo częstym błędem, jest np. twierdzenie, że w Nowym Testamencie Bóg jest miłosierny, a w Starym groźny i sprawiedliwy: tak, jakby mowa była o dwóch bogach lub o niedoskonałym bogu, który przechodzi ewolucję, zmienia się.

Wypełnienie obietnic a Stary Testament

Prawda jest taka, jak już zostało wspomniane, że Stary Testament stopniowo objawia i przygotowuje Naród Wybrany, do przyjęcia najważniejszych prawd o Bogu w Trójcy Świętej Jedynym. Stąd więc stopniowo przygotowuje do uznania: najpierw Boga Jedynego, prawdziwego, Stwórcę, bliskiego swojemu ludowi; następnie do przyjęcia prawdy o Trójcy Świętej, przygotowując do przyjęcia Syna Bożego, Mesjasza, Jezusa Chrystusa. Istotnie, ekonomia Starego Testamentu była przede wszystkim ukierunkowana na przygotowanie przyjścia Chrystusa, Odkupiciela świata. Chociaż księgi Starego Testamentu zawierają także "sprawy niedoskonałe i przemijające", świadczą o Boskiej pedagogii zbawczej miłości Boga. Znajdują się w nich "wzniosłe nauki o Bogu oraz zbawienna mądrość co do życia człowieka i przedziwny skarbiec modlitwy, w którym wreszcie utajona jest tajemnica naszego zbawienia" (KKK 122). Katechizm, mówiąc o misterium dziecięctwa Jezusa, gdy mówi o przybyciu Magów ze Wschodu, stwierdza wprost: Ich przybycie oznacza, że poganie tylko wtedy mogą odkryć Jezusa i wielbić Go jako Syna Bożego i Zbawiciela świata, gdy zwrócą się do Żydów i przyjmą od nich obietnicę mesjańską, która jest zawarta w Starym Testamencie (KKK 528). Stary Testament jest zatem obietnicą zesłania Mesjasza. Wyzwolenie Izraela, o którym często na kartach Starego Testamentu, to nie wyzwolenie z niewoli krajów ościennych, ale z niewoli grzechu, które przynosi jedynie Jezus Chrystus.  Dokonał tego przez swoją Mękę i Zmartwychwstanie. Tego zaś dzieła odkupienia ludzi i doskonałego uwielbienia Boga, które zapowiadały wielkie sprawy Boże spełnione wśród ludu Starego Testamentu, dokonał Chrystus Pan głównie przez paschalne misterium swojej błogosławionej Męki, Zmartwychwstania i chwalebnego Wniebowstąpienia (KKK 1067). Zmartwychwstanie Chrystusa jest wypełnieniem obietnic Starego Testamentu i obietnic samego Jezusa w czasie Jego życia ziemskiego. Wyrażenie "zgodnie z Pismem" wskazuje, że Zmartwychwstanie Chrystusa wypełnia te zapowiedzi (KKK 652). Sam Chrystus powtarza niejednokrotnie w czasie swojej ziemskiej misji, że wszystko, co się w tej chwili dokonuje, "dzieje się zgodnie z Pismem", "aby się wypełniło Pismo". To "Pismo", to nic innego, jak zapowiedzi proroków, zawarte właśnie w Starym Testamencie.

Relacja pomiędzy Starym i Nowym Testamentem

O tej zależności już tak naprawdę wspomnieliśmy, przed chwilą, mówiąc o tym, że w Nowym Testamencie, w Chrystusie, dopełniają się wszystkie zapowiedzi Starego Testamentu. Kościół już w czasach apostolskich, a potem nieustannie w swojej Tradycji, wyjaśniał jedność planu Bożego w dwóch Testamentach za pośrednictwem typologii. Rozpoznaje ona w dziełach Bożych Starego Testamentu figury tego, czego Bóg dokonał w pełni czasów w Osobie swego wcielonego Syna. Chrześcijanie czytają więc Stary Testament w świetle Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał. Ta lektura typologiczna ukazuje niewyczerpaną treść Starego Testamentu. Nie pozwala ona zapomnieć, że Stary Testament zachowuje własną wartość Objawienia, potwierdzonego na nowo przez samego naszego Pana. Zresztą także Nowy Testament wymaga, by był czytany w świetle Starego. Czyniła to nieustannie pierwotna katecheza chrześcijańska. Według starożytnego powiedzenia, "Nowy Testament jest ukryty w Starym, natomiast Stary znajduje wyjaśnienie w Nowym" - Novum in Vetere latet et in Novo Vetus patet
(KKK 128-129). Zatem, aby lepiej zrozumieć Stary Testament, należy znać Nowy i umieć dostrzegać wypełnienie starotestamentalnych przyrzeczeń Bożych obietnic w samym Chrystusie. Jak pyta urzędnik dworski Filipa: "O kim mówi prorok? O sobie samym, czy o kimś innym?" My już możemy odpowiedzieć: mówi o Chrystusie, bo to co zapowiada Stary Testament wypełnia się w Nowym, mówiącym przede wszystkim o przyjściu Mesjasza. Stary Testament przygotowuje Nowy, a Nowy wypełnia Stary. Stary i Nowy Testament wyjaśniają się wzajemnie; obydwa są prawdziwym słowem Bożym (KKK 140). Oznacza to, że istnienie Nowego Testamentu nie przekreśliło Starego, nie można mówić, że Stary Testament stracił na wartości. Stary Testament jest nieodłączną częścią Pisma świętego. Jego księgi są natchnione przez Boga i zachowują trwałą wartość, ponieważ Stare Przymierze nigdy nie zostało odwołane (KKK 121). Zawsze mamy do czynienia z prawdziwym Słowem Bożym. 

Cześć oddawana Staremu Testamentowi i Jego postaciom
To ponadczasowość i stała aktualność Starego Testamentu, nakazuje oddawanie Mu odpowiedniej czci: zarówno samym księgom, które Go tworzą, jak i postaciom, bohaterom, w nich występującym. Chrześcijanie czczą Stary Testament jako prawdziwe słowo Boże. Kościół zawsze z mocą przeciwstawiał się idei odrzucenia Starego Testamentu pod pretekstem, że Nowy Testament doprowadził do jego przedawnienia (marcjonizm) (KKK 123). Patriarchowie i prorocy oraz inne postacie Starego Testamentu byli i zawsze będą czczeni jako święci we wszystkich tradycjach liturgicznych Kościoła (KKK 61).

Przepisy prawne w Starym Testamencie

Jeżeli Jezus jest wypełnieniem Starego Testamentu, to dlaczego stawia nowe zasady życia i zdaje się poprawiać przepisy Starego Testamentu? Oczywiście jest to jedynie pewna iluzja. Katechizm dokonuje bowiem syntezy przepisów prawnych Starego Testamentu zauważając, że ich fundament jest identyczny z podstawą wszelkich norm postępowania, przekazanych przez Jezusa. Już w Starym Testamencie wszystkie przepisy prawne (rok łaski, zakaz pożyczania na procent i zatrzymywania zastawu, obowiązek dziesięciny, wypłacanie zarobku dziennego, prawo zbierania pozostałych winogron w winnicy i kłosów ze ścierniska) są zgodne z pouczeniem Księgi Powtórzonego Prawa: "Ubogiego bowiem nie zabraknie w tym kraju, dlatego ja nakazuję: <<Otwórz szczodrze rękę swemu bratu uciśnionemu lub ubogiemu w twej ziemi>>" (Pwt 15, 11). Jezus czyni te słowa swoimi: "Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie" (J 12, 8). Nie unieważnia przez to gniewnych słów dawnych wyroczni wobec tych, którzy mówią: "Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów..." (Am 8, 6), lecz zachęca nas do rozpoznania swojej obecności w ubogich, którzy są Jego braćmi (KKK 2449). Zdumiewające, prawda: rzekomo surowe przepisy Starego Testamentu, tak naprawdę mają na celu miłość, troskę o drugiego człowieka, szczególnie tego ubogiego, pokrzywdzonego, zepchniętego na margines. Zupełnie o to samo chodziło przecież Jezusowi. To, co się zmieniło, to jedynie okoliczności, w jakich spotykano się z owymi braćmi mniejszymi, ubogimi. Podstawa przepisów, zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu, opierają się na miłości: do Boga i do bliźniego, szczególnie tego najuboższego.

Symboliczne wyobrażenia Starego Testamentu

Czy na pewno zawsze Jezus zgadza się z 10 przykazaniami? Choćby zarzut stawiany dzisiaj Kościołowi. Zapomniał lub, jak chcą niektórzy, usunął przykazanie, mówiące: Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! (Pwt 20,4). Nie wolno więc czynić wizerunku, nie tylko Boga, ale w ogóle niczego, żadnego stworzenia Bożego. Ale przecież, zaraz później, nie tylko na to pozwala, ale wręcz nakazuje wykonanie takich podobizn. Jednak już w Starym Testamencie Bóg polecił lub pozwolił wykonywać znaki, które w sposób symboliczny miały prowadzić do zbawienia przez Słowo Wcielone, jak wąż miedziany (Lb 21, 4-9; Mdr 16, 5-14), arka Przymierza i cherubiny (Wj 25, 10-22; 1 Krl 6, 23-28; 7, 23-26) (KKK 2130). O co więc chodzi? Może warto przeczytać dalej fragment, zakazujący czynienia jakichkolwiek podobizn. Werset następny: Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył (Pwt 20,5) - nie będziesz ich tworzył po to, aby im oddawać cześć należną Bogu. Zauważmy jednak, że Katechizm wyraźnie wskazuje, że te rzeźby tworzone na polecenie Boga, nie mają na celu oddawanie czci wężowi, czy też cherubinom, ale mają one przywoływać na myśl Boga, który je stworzył i, który za ich pośrednictwem działa. Zwracają więc uwagę na Boga, a nie na ubóstwieniu rzeczy, czy osób, które przedstawiają. Identyczny zamiar mają obrazy i figury czczone przez chrześcijan. Mają one za zadanie poprowadzenie naszej myśli ku Temu, który osoby lub rzeczy w nich przedstawione, stworzył i przez które działał.

Liturgia a Stary Testament

Czytając jednak Stary Testament, szybko zauważymy, że nasza liturgia odbiega mocno od tej, ukazanej na starotestamentowych kartach. Jeśli dobrze odczytamy ofiary, składane w czasie liturgii Starego Testamentu, była ona nierozerwalnie związana ze świątynią jerozolimską. Poza nią nie można składać tych najważniejszych liturgii, w czasie których składało się ofiary. Dziś świątyni jerozolimskiej nie ma, stąd nie ma obecnej liturgii, nawet u Żydów, w czasie której składa się ofiary przebłagalne. Ponadto, to co zostało powiedziane wcześniej: Chrystus, jako wypełnienie obietnic Starotestamentalnych złożył tę najwyższą Ofiarę, samego siebie, która zgładziła grzechy wszystkich ludzi, wszystkich czasów i nie wymaga już składania ofiar. Stąd ta zmiana. Ale należy, za Katechizmem, zwrócić uwagę, że jednak nasza dzisiejsza liturgia pozostawia elementy tej ze Starego Testamentu. Duch Święty wypełnia w ekonomii sakramentalnej figury Starego Przymierza. Ponieważ Kościół Chrystusa został "cudownie przygotowany w historii narodu izraelskiego i w Starym Przymierzu, liturgia Kościoła zachowuje jako swoją integralną i niezastąpioną część niektóre elementy kultu Starego Przymierza:
- przede wszystkim czytanie Starego Testamentu;
- modlitwę Psalmów;
- a zwłaszcza pamięć o wydarzeniach zbawczych i znaczących faktach, które znalazły swoje wypełnienie w misterium Chrystusa (Obietnica i Przymierze, Wyjście i Pascha, Królestwo i Świątynia, Wygnanie i Powrót)
(KKK 1093).Katechizm przypomina dalej, że Liturgia słowa obejmuje "pisma prorockie", to znaczy Stary Testament, i "pisma apostolskie", to znaczy Listy i Ewangelie. Homilia zachęca do przyjęcia usłyszanego słowa, które jest rzeczywiście słowem Bożym, i stosowania go w praktyce (KKK 1349). Stary i Nowy Testament czytane są razem, bo jednakowo są natchnione i dają nam wspólnie rady do zastosowania w naszym codziennym życiu.
 
Choroba człowieka a Stary Testament

Aby pokazać, że Stary Testament umie dać wskazówki, dodać sensu ludziom naszego, XXI wieku, spójrzmy na rzecz bardzo ludzką, bardzo ziemską: chorobę. Problem choroby i cierpienia człowieka nie jest obcy Księgom Starego Testamentu. Moglibyśmy nawet powiedzieć ze wstydem, że człowiek tamtych czasów, o wiele piękniej umiał cierpieć, o wiele bardziej starał się zrozumieć sens choroby i cierpienia. Człowiek Starego Testamentu przeżywa chorobę w obliczu Boga. Wobec Boga wypowiada on swoją skargę na chorobę i błaga Pana życia i śmierci o uzdrowienie. Choroba staje się drogą nawrócenia, a Boże przebaczenie zapoczątkowuje powrót do zdrowia. Izrael doświadcza tego, że choroba w tajemniczy sposób wiąże się z grzechem i złem, natomiast wierność Bogu, według Prawa, przywraca życie, "bo Ja, Pan, chcę być twym lekarzem" (Wj 15, 26). Prorok przewiduje, że cierpienie może także mieć wartość odkupieńczą w stosunku do grzechów innych ludzi. W końcu Izajasz zapowiada, że nadejdzie dla Syjonu czas, gdy Bóg przebaczy mu wszelki grzech i uleczy wszelką chorobę (KKK 1502). Jak bardzo może chcielibyśmy dzisiaj tak czuć i rozumieć sens choroby i cierpienia. Stary Testament zatem podpowiada nam najgłębszy sens i wartość nie tylko rzeczy materialnych, ale również tych duchowych, których sensu wciąż poszukujemy.

Powróćmy teraz jeszcze do tych zapowiedzi Starego Testamentu. Kogo i co zapowiadały? W jakich obrazach i znakach ukazane zostają te ważne zapowiedzi?

Mesjasz zapowiedziany przez proroków Starego Testamentu

Najważniejszą zapowiedzią jest zapowiedź Mesjasza. Prorocy zapowiadają, że zapowiedziany Mesjasz to ten, na którym spocznie Duch Pana. W Starym Testamencie prorocy zapowiadali, że Duch Pana spocznie na oczekiwanym Mesjaszu ze względu na Jego zbawcze posłanie. Zstąpienie Ducha Świętego na Jezusa, kiedy Jan udzielał Mu chrztu, było znakiem, że jest On tym, który miał przyjść, że jest Mesjaszem, Synem Bożym. Jezus poczęty za sprawą Ducha Świętego urzeczywistnia całe swoje życie i całe swoje posłanie w pełnej jedności z Duchem Świętym, którego Ojciec daje Mu "z niezmierzonej obfitości" (J 3, 34). (KKK 1286). Bardzo jasno można zauważyć więc jak konkretne wydarzenia Nowego Testamentu stają się wypełnieniem starotestamentalnych zapowiedzi. Miał spocząć Duch Pana? I spoczął, w sposób bardzo jasny, konkretny, zauważalny przez wszystkich uczestników Chrztu Jezusowego. Dobrze znający Stary Testament mógł zobaczyć na Kogo zstępuje Duch Pana i wiedział, że On musi być Mesjaszem. 

Tytuł "Syn Boży" a Stary Testament

Pan Jezus bardzo często sam siebie określa tytułem Syn Boży. Nawiązuje tym również do Starego Testamentu. Ale co oznacza to imię? Czy w Starym Testamencie przysługiwała tylko Mesjaszowi? W Starym Testamencie tytuł syna Bożego jest nadawany aniołom, ludowi wybranemu, dzieciom Izraela oraz jego królom. Oznacza on wówczas przybrane synostwo, które wprowadza między Bogiem i stworzeniem związki szczególnej bliskości. Gdy obiecany Król-Mesjasz jest nazywany "synem Bożym", to zgodnie z dosłownym sensem tych tekstów, nie oznacza to w sposób konieczny, że byłby On kimś więcej niż człowiekiem. Ci, którzy określili Jezusa jako Mesjasza Izraela, być może nie zamierzali przez to powiedzieć niczego więcej (KKK 441). Widzimy że ten tytuł był przyznawany również aniołom i ludziom. Gdybyśmy zatem chcieli przypisać ten tytuł Jezusowi, jako Mesjaszowi, oznaczałoby to, że jest On człowiekiem, który żyje w szczególnej bliskości z Bogiem Ojcem. W ten sposób nazwą tą, Jezus podkreśla niejako, że każdy człowiek, podobnie jak On, jest w stanie, poprzez przybrane synostwo, wejść w zażyłą bliskość z Bogiem, w relację przyjaźni i synostwa. Nie zapominajmy wszakże, że Jezus jest nie tylko Bogiem, ale jednocześnie prawdziwym człowiekiem.

Tajemnica Kościoła zapowiedziana w Starym Testamencie

No dobrze: Jezus to zapowiedziany Mesjasz, a skąd Kościół? Czy o Nim coś mówi Stary Testament? Wiemy, że na pewno nie ma powiedziane wprost o Kościele, ale winniśmy szukać Jego zapowiedzi, Jego figury. Czym jest Kościół? To lud Boży. W Piśmie świętym znajdujemy bardzo liczne obrazy i figury powiązane między sobą; za ich pośrednictwem Objawienie mówi o niezgłębionej tajemnicy Kościoła. Obrazy wzięte ze Starego Testamentu są różnymi wariantami pod stawowej idei, jaką jest idea "Ludu Bożego". W Nowym Testamencie wszystkie te obrazy nabierają nowego znaczenia przez fakt, że Chrystus staje się "Głową" tego Ludu, który jest więc Jego Ciałem. Pierwsze miejsce zajmują obrazy "wzięte z życia pasterskiego, z rolnictwa, z budownictwa, także z życia rodzinnego i zaślubin". (KKK 753). Stary Testament przedstawia nam figurę Kościoła, Ludu Bożego. Jesteśmy Ludem Bożym, ludem wybranym, jakim był Izrael. Ludem, który jak ten naród izraelski jest wybrany przez Boga, może liczyć na Jego troskę i opiekę. Bóg ten swój lud zawsze prowadzi. Tylko że teraz Jego Lud Boży nie ogranicza się już jedynie do narodu izraelskiego i zmienił się Jego przewodnik. Bóg już nie prowadzi Go poprzez proroków ale osobiście, poprzez Swojego Syna, Jezusa Chrystusa, który stał się Głową nowego Ludu Bożego. A więc jest w Starym Testamencie również zapowiedź Kościoła, nowego Ludu Bożego.

Tajemnica Trójcy a Stary Testament

Kolejna tajemnica ukryta w Starym Testamencie. Mówiliśmy już, że nie byłoby prostym, o ile w ogóle możliwym, wprowadzenie od razu do mentalności narodu izraelskiego, tajemnicy Trójcy Świętej. Ale Stary Testament stopniowo doprowadza do tej prawdy i ją zapowiada.  Oczywiście, Bóg zostawił ślady swego trynitarnego bytu w swoim dziele stworzenia i w swoim Objawieniu w Starym Testamencie. Wewnętrzność Jego Bytu jako Trójcy Świętej stanowi tajemnicę niedostępną dla samego rozumu, a nawet dla wiary Izraela przed wcieleniem Syna Bożego i posłaniem Ducha Świętego (KKK 237). Nie ma wprost mowy o Trójcy, ale może jeśli kiedyś Papież wprowadzi Rok Pisma Świętego, to zajmiemy się tym wyszukiwaniem fragmentów, dotyczących Trójcy Świętej.

Duch Święty i Stary Testament

Czy Duch Święty jest w ogóle obecny w Starym Testamencie? Od początku aż do "pełni czasu" (Ga 4, 4) wspólne posłanie Słowa i Ducha Ojca pozostaje ukryte, ale wciąż się realizuje. Duch Boży przygotowuje czas Mesjasza i chociaż ani Duch, ani Słowo nie są jeszcze w pełni objawieni, są już obiecani, aby ich oczekiwano i przyjęto, gdy się objawią. Dlatego gdy Kościół czyta Stary Testament, zgłębia w nim to, co Duch Święty, "który mówił przez proroków", chce nam powiedzieć o Chrystusie (KKK 702). Nie ma mowy wprost o Duchu Świętym w Starym Testamencie, ale nie oznacza to, że nie jest On wtedy jeszcze obecny, pozostaje jedynie wciąż nieznany. Jednakże jest i działa: przemawia przez proroków.

Trójca, Jej działanie stwórcze a Stary Testament

Można powiedzieć, że Trzy Osoby Boskie w Starym Testamencie zostały potraktowane z różnym stopniem zainteresowania. Wydawać by się mogło, że Bóg Ojciec stworzył świat, Bóg Syn pojawił się dopiero w Nowym Testamencie, a Bóg Duch Święty to będzie dopełnienie tego wszystkiego, co dzieje się w Kościele po zakończeniu pisania ostatniej księgi Nowego Testamentu. Katechizm, znając to wspominane już, stopniowe objawienie, ułatwiające zrozumienie narodowi izraelskiemu, wskazuje, że cała Trójca uczestniczy już w dziele stworzenia. Stwórcze działanie Syna i Ducha Świętego zapowiadane w Starym Testamencie, a objawione w Nowym Przymierzu, nierozdzielnie zespolone z działaniem Ojca, jest jasno potwierdzone przez regułę wiary Kościoła: "Istnieje tylko jeden Bóg... On jest Ojcem, jest Bogiem, Stwórcą, Sprawcą, Porządkującym. On uczynił wszystko przez siebie samego, to znaczy przez swoje Słowo i przez swoją Mądrość", "przez Syna i Ducha", którzy są jakby "Jego rękami". Stworzenie jest wspólnym dziełem Trójcy Świętej (KKK 292). Nie można zatem mówić, że to jedynie Bóg Ojciec stworzył świat. To wspólne stwarzanie potwierdzają księgi Nowego Testamentu, wypełnienie Starego. 

Teofanie Starego Testamentu

Wiemy już, że Bóg nie chciał objawić się od razu swojemu ludowi w postaci Trójcy, bezpośrednio, twarzą w twarz, gdyż mogłoby to zostać niezrozumiałe dla narodu izraelskiego, mogłoby to również zatrwożyć naród i doprowadzić do stworzenia sobie przez nich złego obrazu Boga Jedynego. Dlatego też w Starym Testamencie Bóg objawia się poprzez znaki. Najczęstszą formą teofanii, czyli Bożych objawień, są znaki obłoku i światła. Począwszy od teofanii Starego Testamentu, obłok - raz ciemny, a raz świetlisty - objawia Boga żywego i zbawiającego, osłaniając transcendencję Jego chwały. Pojawia się, gdy Mojżesz wstępuje na górę Synaj, nad Namiotem Spotkania, podczas wędrówki przez pustynię i poświęcenia Świątyni Salomona (KKK 697). Zstąpienie światła i obłoku dla Izraelitów było jednoznaczne z przyjściem samego Boga, mogli śmiało powiedzieć: tutaj jest Bóg. 

Modlitwa a Stary Testament

Bardzo ciekawy rys w Starym Testamencie, również rozwijający się stopniowo, w ramach upływu czasu, powiedzielibyśmy w związku z nabywaniem coraz większego doświadczenia przez naród izraelski. Kiedy zaczyna się modlitwa w Starym Testamencie. Początek modlitwy to pewien upadek człowieka, świadomość tego, że jest źle i że potrzebuję Kogoś, do Kogo mogę się zwrócić. Objawienie modlitwy w Starym Testamencie wpisuje się między upadek i podźwignięcie człowieka, między bolesne wołanie Boga do swych pierwszych dzieci: "Gdzie jesteś?... Dlaczego to uczyniłaś?" (Rdz 3, 9. 13) i odpowiedź Jedynego Syna przychodzącego na świat: "Oto idę, abym spełniał wolę Twoją, Boże": (Hbr 10, 5-7). Modlitwa jest więc złączona z historią ludzi, jest związkiem z Bogiem w wydarzeniach historii (KKK 2568). Przepiękne stwierdzenie dotyczące modlitwy: jest złączona z historią ludzi. Rodzi się wtedy, gdy w sercu jawi się potrzeba zwrócenia do Kogoś z moimi problemami, podzielenia moich radości, doświadczenia miłości, przyjaźni, szczęścia. Nie czyńmy zatem modlitwy odległą od naszej historii. W modlitwę trzeba włożyć siebie, swoje życie i swoje sprawy. Nawet jeżeli dotyczą one mojego upadku. Od upadku zrodziła się modlitwa. Bo człowiek poczuł potrzebę zwrócenia się do Kogoś. Modlitwa jest więc złączona z historią ludzi. Bóg towarzyszy człowiekowi od początku stworzenia, a człowiek zawsze szukał okazji do kontaktu z Bogiem, składając Mu ofiary, dziękczynienia, wzywając Jego Imienia, zanosząc do Niego błagania i prosząc o błogosławieństwo. Modlitwa jest przeżywana najpierw na podstawie rzeczywistości stworzenia. Dziewięć pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju opisuje ten związek z Bogiem jako ofiarę z pierwocin trzody składaną przez Abla, jako wzywanie Imienia Bożego przez Henocha oraz jako "wędrówkę z Bogiem" (Rdz 5, 24). Ofiara Noego jest "przyjemna" Bogu; Bóg błogosławi Noego, a przez niego błogosławi całe stworzenie, ponieważ jego serce było sprawiedliwe i nieskazitelne; on także odbywa "wędrówkę z Bogiem". Taka modlitwa jest udziałem bardzo wielu sprawiedliwych we wszystkich religiach.
W niezachwianym przymierzu z istotami żywymi Bóg ciągle powołuje ludzi, by modlili się do Niego. Jednak w Starym Testamencie modlitwa została objawiona przede wszystkim począwszy od naszego ojca Abrahama (KKK 2569). Stary Testament ukazuje, że człowiek jest tym stworzeniem, które, jako jedyne jest w stanie wejść w dialog z Bogiem, wychodzi ponad to, co ziemskie i przemijalne, aby móc nawiązać kontakt z Bogiem. Jednocześnie, właśnie dlatego, że to Bóg pierwszy wychodzi do człowieka, daje się mu poznać, Katechizm mówi o powołaniu człowieka do modlitwy. Jesteśmy powołani do tego, by mieć nieustanny kontakt z Bogiem, w każdej sytuacji naszego życia, zapraszając Go do naszej historii. Najpiękniejszym przykładem takiej modlitwy, w której Bogu przedstawiano najróżniejsze sytuacje, w jakich znajdował się modlący, stanowią psalmy. Od czasów Dawida aż do przyjścia Mesjasza księgi święte zawierają teksty modlitewne, które świadczą o pogłębianiu modlitwy, zarówno za siebie, jak i za innych. Psalmy stopniowo łączono w jeden zbiór złożony z pięciu ksiąg. Psalmy ("Pieśni Chwały") są arcydziełem modlitwy w Starym Testamencie (KKK 2585). Zauważmy podkreślenie modlitwy wstawienniczej: modlitwy w Starym Testamencie obejmowały modlitwy za siebie, jak i za innych. Psalmy stanowią arcydzieło modlitwy w Starym Testamencie. Zawierają dwa nierozłączne elementy: osobisty i wspólnotowy. Rozciągają się na wszystkie czasy historii, wspominając wypełnione już Boże obietnice i wyrażając nadzieję na przyjście Mesjasza (KKK 2596). Izraelita Starego Testamentu modlił się zatem do Boga, przedstawiając swoją sytuację, lub sytuację wspólnoty, nierzadko bardzo trudną i bolesną, ale ta jego modlitwa była pełna ufności, gdyż zawsze związana była z wiarą w spełnienie się obietnicy o przyjściu Mesjasza, który przemieni trudną i bolesną teraźniejszość. Przepięknie podkreślone zostały tutaj cechy modlitwy, nie tylko starotestamentalnej, ale każdej, również współczesnej, modlitwy: zwrócenie się ku Bogu-Stwórcy, zakorzenienie modlitwy w mojej konkretnej sytuacji życiowej, prosząc o łaski dla mnie lub dla wspólnoty, z ufnością, że Bóg, tak jak obiecał, dokona przemiany tego co trudne i bolesne. Ta ufność dziś powinna być o wiele większa, gdyż nie opiera się jedynie na ufności oczekującej, ale na pewności, gdyż Mesjasz już przybył, umarł i zmartwychwstał, dlatego, jak zauważa Katechizm, w naszej modlitwie winno być mniej lamentacji starotestamentalnych, a więcej ufności, a wręcz pewności, że Chrystus na pewno jest przy mnie i dokonuje koniecznej we mnie przemiany (por. KKK 2630).

Świętość życia w Starym Testamencie


Jednym z niezmiennych tematów, obecnym na kartach Starego Testamentu jest nienaruszalność życia, co jest zgodne z główną ideą Boga w Starym Testamencie: On Stwórca i Ojciec, jest jedynym dawcą i panem życia ludzkiego. Przymierze Boga i ludzkości przypomina o Bożym darze życia i o zbrodniczej przemocy człowieka: Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie... [Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga (Rdz 9, 5-6). Stary Testament zawsze uważał krew za święty znak życia. Pouczenie to jest konieczne w każdym czasie (KKK 2260). Stary Testament pokazuje jednocześnie, że człowiek niejednokrotnie przestępował to pouczenie Boże, czym zasługiwał sobie na gniew Stwórcy. Każde życie jest święte i chciane, bo podarowane i strzeżone jest przez samego Boga.

To co pozostaje nam, chrześcijanom, to nie stawiać Pisma Świętego na wysokich półkach i otaczać Go najwyższym szacunkiem, ale nie bać się zniszczyć Go przez ustawiczne otwieranie Go i czytanie, zarówno Nowego, jak i Starego Testamentu, choć nie zawsze jest On łatwy do zrozumienie. Zatem życzę udanej przygody z patriarchami, prorokami, sędziami i królami Izraela, oraz owocnej modlitwy Psalmami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz