fot. rodzina.wiara.pl |
Bardzo łatwo dzisiaj zauważyć, że niepłodność dotyka dosyć znaczną liczbę par. Liczba ta zdaje się nieustannie powiększać, do czego przyczynia się, jak mówi jednogłośnie wielu bioetyków (m.in. M. Aramini), tzw. styl życia zachodniego.
Według definicji medycznej, poprzez niepłodność rozumie się niemożność pary do zajścia w ciążę po roku utrzymywania normalnego współżycia seksualnego, bez użycia metod antykoncepcji. Niektórzy z uczonych wydłużają ten okres nawet do dwóch lat. Wśród tych par istnieją takie, dla których niemożliwy jest w ogóle moment zapłodnienia, oraz takie, w których kobieta, z różnych przyczyn nie jest w stanie utrzymać ciąży aż do rozwiązania. Są pary, które są bezpłodne całkowicie, bądź takie, które posiadają bardzo niską płodność, ze względu na różne przyczyny przejściowe, które można leczyć.
Jeśli sięgniemy do statystyk na temat bezpłodności, znajdziemy bardzo różne ich rezultaty, można jednak powiedzieć, że średnio problem bezpłodności dotyka 12-13% par. Z czego należy zauważyć, że ok. 30% tych przypadków spowodowanych jest bezpłodnością męską, ok. 20-30% żeńską, i ok. 40-50% przypadków, to pewne zbieżność czynników męskich i żeńskich.