niedziela, 1 kwietnia 2012

Niedziela Palmowa, Męki Pańskiej

fot. www.deon.pl
Niedziela Palmowa wprowadza nas w Wielki Tydzień. W tym dniu, podobnie jak tłum z Jerozolimy, z gałązkami palmowymi i oliwnymi, z wielką radością ogłaszamy Chrystusa Królem chwały. 

Procesja z palmami jest wyrażeniem wiary, poprzez którą chcemy rozpoznać Jezusa jako Mesjasza, Pana i Króla naszego życia: rozpoznać Go i przyjąć oznacza słuchać Jego Słowa i wprowadzać je w czyn; oznacza naśladować Go na drodze, którą On nam wyznacza: drogę miłości i ofiarowania, którą On sam przeszedł jako pierwszy. 

Po procesji, Liturgia Słowa doprowadza nas do rozważenia tajemnicy naszego odkupienia w cierpieniu Pana. Nasze zbawienie nie przychodzi poprzez drogę triumfu, ale poprzez tajemnicę miłości i cierpienia, przyjętego i przeżytego do samego końca dla każdego z nas: Człowiek jest dla Boga tak bardzo cenny, że On sam stał się człowiekiem, aby móc współcierpieć z człowiekiem, w sposób rzeczywisty, w ciele i krwi, jak to nam przedstawia opis Męki Jezusa. Stąd w każde cierpienie ludzkie wszedł Ktoś, kto je z nami dzieli i znosi; stąd w każdym cierpieniu jest odtąd obecne con-solatio, pocieszenie przez współcierpiącą miłość Boga, i tak wschodzi gwiazda nadziei. (...) Tak również małe kłopoty codzienności mogą nabrać sensu i być wkładem w ekonomię dobra, miłości pośród ludzi. (Spe salvi 39-40) 

W Liturgii Eucharystycznej, w znaku chleba i wina, Pan przychodzi do każdego z nas i staje się naszym Towarzyszem na drodze życia. Z każdym człowiekiem dzieli radość, cierpienie i próby, nadając im nowe, głębsze znaczenie. 

W tę niedzielę, w diecezjach na całym świecie katolickim, obchodzi się Światowy Dzień Młodych, którego punkt centralny dokonuje się na Placu Świętego Piotra w obecności Papieża.

Wielki Tydzień

(fot.: www.parafia-toszek.pl)
Tydzień, który rozpoczyna się Niedzielą Palmową, nazywa się Wielkim, ponieważ w nim, nie tylko wspomina się, ale na nowo przeżywa się wielkie tajemnice naszego odkupienia: od tego Tygodnia cała ludzkość zaczęła - i może znów dzisiaj rozpocząć na nowo - przeżywać prawdziwie swoje istnienie, jako dzieci Boże, a więc również, jako ci, którzy dziedziczą Królestwo Boże. Jest naprawdę nieprawdopodobne to, co Jezus przeżył dla każdego z nas. Nie ma większej miłości od tej. Bóg wziął na siebie nasze grzechy: akt Bożej miłości, nad którym możemy rozmyślać, aby dojść do nieustannego dziękczynienia za tak wielki dar. Poprzez swoją mękę i zmartwychwstanie Jezus, Syn Boży, uczynił nas nowym stworzeniem, godnym odzyskania na nowo utraconego Raju... jeśli przyjmiemy i żyć będziemy Jego życiem w nas.  

Wielki Tydzień nie jest jedynie ważnym momentem w roku liturgicznym, ale jest źródłem wszystkich innych uroczystości w ciągu roku. Wszystkie one bowiem, odwołują się do Misterium Paschalnego, z którego wypływa zbawienie nasze i całego świata. Jest to Tydzień, który opowiada pełną i wierną miłość Ojca, który ofiaruje nam Syna. Jezus, przeżywając "swoją mękę", nie patrzy na naszą nędzę, ludzi "w potrzebie", bez miłości Ojca, ale przyjmuje ją, aby przyprowadzić nas na nowo do pełni życia, poprzez Swoją śmierć na krzyżu, jedyną drogę, aby otrzymać dar zmartwychwstania.

Największymi celebracjami Wielkiego Tygodnia są:
- Niedziela Palmowa, wspomnienie wjazdu Jezusa do Jerozolimy.
- Msza Krzyżma, sprawowana w Wielki Czwartek rano (w kościołach katedralnych). Biskup, wraz ze wszystkimi kapłanami diecezji, błogosławi święte oleje, które będą wykorzystywane, w ciągu całego roku, do sprawowania sakramentów:
              - olej katechumenów do Chrztu Świętego;
              - olej chorych do Namaszczenia Chorych;
              - krzyżmo (olej zapachowy) do Sakramentu Bierzmowania i Sakramentu Święceń.

Kolorami liturgicznymi tego okresu są czerwony w Niedzielę Palmową; fioletowy w poniedziałek, wtorek, środę; biały podczas Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek.

Od Środy Popielcowej Słowo Pańskie, jak w duchowej pielgrzymce, przeprowadzało nas, trzymając za rękę, towarzysząc nam, abyśmy byli gotowi przeżyć Wielki Tydzień. W najbliższych dniach Słowo Boże spotęguje się tak, aby nasze oczy mogły zatrzymać się na Jezusie, śledząc Go krok po kroku, aby uczyć się z jego postawy miłości do wszystkich. Musimy mieć oczy utkwione w obliczu Jezusa, który przyjmuje nawet śmierć, aby nas zbawić. Tylko w ten sposób będziemy mogli spotkać jego wzrok pogrążony w bólu, ale zawsze pełny miłosierdzia i uczucia, który spojrzy na nas tak, jak spojrzał na Piotra, który się go wyrzekł, i poczujemy w głębi naszego serca pewną więź bólu wraz z Nim i zaczniemy naśladować Go swym nowym sercem. Pozwólmy, aby łaska Boża mogła otworzyć nasze serca na zrozumienie bezcennego daru, jakim jest zbawienie zdobyte poprzez ofiarę Chrystusa.

Jak przeżyć ten czas?
Patrzmy na Ukrzyżowanego i rozmyślajmy nad męką Jezusa: jaką odpowiedź mojej miłości mogę dać za tak wielką miłość dla mnie?