| fot. Ks. Grzegorz Umiński | 
Dziś, 11 października, uroczystą Mszą Świętą na Placu Świętego Piotra, pod przewodnictwem Benedykta XVI, został zainaugurowany Rok Wiary.
Otwarcie Roku Wiary miało miejsce dokładnie w pięćdziesiątą rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II. Nie był to jedynie przypadek, gdyż jak już napisał Ojciec Święty w liście apostolskim Porta Fidei: Uznałem, że zainaugurowanie Roku Wiary w 
połączeniu z 50. rocznicą otwarcia Soboru Watykańskiego II może być dobrą okazją 
do tego, aby zrozumieć, że  teksty należące do spuścizny pozostawionej przez 
ojców soborowych, zgodnie ze słowami  bł. Jana Pawła II, «nie tracą wartości 
ani blasku. Konieczne jest, aby były należycie odczytywane, poznawane i 
przyswajane jako miarodajne i normatywne teksty Magisterium, należące do 
Tradycji Kościoła. Dzisiaj, po zakończeniu Jubileuszu, szczególnie mocno 
odczuwam powinność ukazywania Soboru jako wielkiej łaski, która stała się 
dobrodziejstwem dla Kościoła w XX wieku: został on dany jako niezawodna 
busola, wskazująca nam drogę w stuleciu, które się rozpoczyna». Ja również 
pragnę z naciskiem potwierdzić to, co powiedziałem na temat Soboru kilka 
miesięcy po moim wyborze na Następcę Piotra: «Jeśli go odczytujemy i przyjmujemy 
w świetle prawidłowej hermeneutyki, może on być i coraz bardziej stawać się 
wielką mocą służącą zawsze potrzebnej odnowie Kościoła» (nr 5).
Już przygotowanie do Eucharystii, prowadzone na placu, miało ukazać potrzebę nie tylko wspomnienia Soboru, ale uroczystego niejako, rozpoczęcia przeżywania go na nowo, wciąż pogłębiając jego główne znaczenie i przesłanie. Dlatego też przed Eucharystią, czytane były fragmenty czterech konstytucji soborowych. 
Sama Eucharystia rozpoczęła się długą procesję biskupów i kardynałów, na wzór tej z 12 października 1962 roku, którą Ojcowie Soborowi wkraczali do Bazyliki na rozpoczęcie obrad soborowych. Do uczestnictwa w niej zostali zaproszeni wszyscy, spośród 70 Ojców Soborowych, którzy jeszcze żyją. Z powodu jednak podeszłego wieku i problemów zdrowotnych w dzisiejszej procesji i Eucharystii uczestniczyło 14 Ojców Soborowych, dla których w sposób szczególny uroczyste przejście w procesji wywołało szczególne wspomnienie tego dnia sprzed 50 lat. 
Kolejnym symbolem, łączącym dzisiejszą uroczystość z dniem rozpoczęcia Soboru Watykańskiego, było uroczyste wprowadzenie Słowa Bożego. U początku każdego dnia obrad Soborowych, odbywała się uroczysta procesja, w której na miejsce obrad wnoszono Pismo Święte, przypominające wszystkim, że w swoich pracach pozostają zawsze sługami Słowa. W czasie dzisiejszej Mszy Świętej zostało użyte to samo Pismo Święte i ten sam pulpit, na którym zostało złożone, które były używane w czasie Soboru. 
Na zakończenie Soboru Watykańskiego II, Ojciec Święty Paweł VI, przekazał osobiście przesłanie soboru na ręce rządzących, ludzi nauki i kultury, artystom, kobietom, ludziom pracy, ubogim, chorym i cierpiącym i młodzieży. Tego samego gestu dokonał dziś Benedykt XVI, przekazując na ręce przedstawicieli tych samych grup społecznych tekst tego samego przesłania. Dodatkowo Ojciec Święty wręczył specjalne wydanie Katechizmu Kościoła Katolickiego przedstawicielom katechetów.  
W homilii Ojciec Święty podkreślił cel wspominania i przeżywania na nowo tego wielkie wydarzenia soborowego poprzez powyższe znaki: Zachęcają nas do 
wejścia głębiej w poruszenie duchowe, które cechowało Vaticanum II, abyśmy je 
przyjęli za swoje i nieśli je dalej, w jego prawdziwym znaczeniu. A to znaczenie 
nadawała i nadaje nadal wiara w Chrystusa, wiara apostolska, ożywiana 
wewnętrznym impulsem, by przekazywać Chrystusa każdemu człowiekowi i wszystkim 
ludziom w pielgrzymowaniu Kościoła na drogach dziejów.
(...)
Sobór Watykański II, nie zamierzał sprecyzować tematu wiary w jakimś specjalnym 
dokumencie. A mimo to był on w pełni ożywiany świadomością i pragnieniem 
konieczności, że tak powiem, ponownego zanurzenia się w misterium 
chrześcijańskim, aby można je było skutecznie na nowo zaproponować współczesnemu 
człowiekowi. Tak na ten temat mówił Sługa Boży Paweł VI dwa lata po zakończeniu 
obrad soborowych: „Jeśli Sobór nie mówi wprost o wierze, to mówi o niej na 
każdej stronie, uznaje jej żywotny i nadprzyrodzony charakter, zakłada, że jest 
ona integralna i mocna i buduje na niej swoje nauczanie. Wystarczy przypomnieć 
niektóre stwierdzenia soborowe […], aby zdać sobie sprawę z zasadniczego 
znaczenia, jakie Sobór, zgodnie z tradycją doktrynalną Kościoła przypisuje 
wierze, prawdziwej wierze, której źródłem jest Chrystus, a drogą Magisterium 
Kościoła” (Katecheza podczas audiencji ogólnej, 8 marca 1967 r.). Tak mówił 
Paweł VI w 1967 roku.  
(...)
Dlatego uważam, że rzeczą najważniejszą, szczególnie przy 
tak znaczącej okazji, jak obecna, byłoby rozniecenie w całym Kościele tego 
pozytywnego napięcia, tego pragnienia, aby głosić ponownie Chrystusa 
współczesnemu człowiekowi. Jednak, aby ten wewnętrzny impuls do nowej 
ewangelizacji nie pozostał jedynie ideałem i nie grzeszył zamętem, trzeba, aby 
opierał się na konkretnej i precyzyjnej podstawie, a są nią dokumenty Soboru 
Watykańskiego II, w których znalazł on swój wyraz. Z tego względu wielokrotnie 
podkreślałem konieczność powrotu, by tak powiedzieć, do „litery” Soboru – to 
znaczy do jego tekstów – aby w nich znaleźć autentycznego ducha i powtarzałem, 
że znajduje się w nich prawdziwe dziedzictwo Vaticanum II. Odniesienie się do 
dokumentów chroni przed skrajnościami anachronicznych nostalgii i gonienia do 
przodu, i pozwala na uchwycenie nowości w ciągłości. Sobór nie wymyślił nic 
nowego jako przedmiotu wiary ani też nie chciał zastępować, tego co stare. 
Raczej troszczył się o to, aby ta sama wiara nadal była przeżywana w dniu 
dzisiejszym, nadal była wiarą żywą w zmieniającym się świecie.
(...)
W minionych dziesięcioleciach 
rozwinęło się duchowe „pustynnienie”. Co mogłoby oznaczać życie, świat bez Boga,
w czasie Soboru można było już poznać z pewnych tragicznych kart 
historii, ale niestety obecnie widzimy to każdego dnia wokół nas. 
Rozprzestrzeniła się pustka. Ale właśnie wychodząc od doświadczenia tej pustyni, 
od tej pustki, możemy odkryć na nowo radość wiary, jej życiowe znaczenie dla 
nas, mężczyzn i kobiet. Na pustyni odkrywa się wartość tego, co jest niezbędne 
do życia; w ten sposób we współczesnym świecie istnieją niezliczone znaki 
pragnienia Boga, ostatecznego sensu życia, często wyrażane w formie ukrytej czy 
negatywnej. Na pustyni trzeba nade wszystko ludzi wiary, którzy swym własnym 
życiem wskazują drogą ku Ziemi obiecanej i w ten sposób uobecniają nadzieję. 
Żywa wiara otwiera serce na Łaskę Boga, która uwalnia od pesymizmu. Dziś 
bardziej niż kiedykolwiek ewangelizowanie oznacza bycie świadkiem nowego życia, 
przemienionego przez Boga, i w ten sposób wskazywanie drogi. 
(...) 
W ten więc sposób możemy przedstawić sobie ten 
Rok wiary: pielgrzymka na pustyniach współczesnego świata, w której trzeba nieść 
tylko to, co istotne: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy 
ani dwóch sukien – jak mówi Pan apostołom posyłając ich na misję (por. Łk 9,3), 
lecz Ewangelia i wiara Kościoła, której jaśniejącym wyrazem są dokumenty II 
Powszechnego Soboru Watykańskiego, podobnie jak też nim jest opublikowany przed 
dwudziestu laty Katechizm Kościoła Katolickiego.  
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz